23 listopada 2016 r. Pogoda była dzisiaj wyborna, idealna na spacer, czy wszelaką aktywność na świeżym powietrzu. Dla pasjonatów golfa oznaczało to tylko jedno, jedziemy na pole. Tak też uczyniłam, wiele się nie zastanawiając wsadziłam cztery litery, w cztery koła i popędziłam do podkrakowskich Paczółtowic.
#MentalGolf cz. 6 “Być na fali, zostawiając przeszłość w oddali – czyli jak radzić sobie z chęcią połamania kija i bolącym karkiem”.
23 listopada 2016